Perełkowa portmonetka / saszetka
Robiąc porządki naprawdę można znaleźć inspiracje. Mam masę szpargałów ładnych nieprzydatnych rzeczy, kawałków tkanin itd. Taką też rzeczą są ptasie pióra w dużym słoiku, między nimi łabędzi puch( ach jak to poetycznie brzmi;) zbierałam go gdy byłam młodsza nad stawem u mojej babci, trzymam go trochę z sentymentu, trochę z faktu że ładnie wygląda ale ostatecznie pomyślałam, że warto by było go wykorzystać. Zrodził się pomysł małej torebeczki z tym puchem, jednak że było go za mało torebeczka zmieniła się w portmonetkę ale... spróbujcie naszyć nieregularne pióra tak by wyglądało to estetycznie i spójnie. Jest to bardzo trudne, więc puch odłożyłam do słoikowej poczekalni do czasu aż zachce mi się z nim użerać, a w oczy wpadły mi plastikowe perełki. I tak oto powstała ta saszetko- portmonetka.Bloga tego założyłam ponieważ (nieskromnie powiem) sądzę że moje twory powinny ujrzeć światło dzienne, ale też po to by zmotywować się do regularniejszej pracy;) Kto wie może kiedyś różne te twory powędrują na sprzedaż, chciałabym tego ale na razie są tylko dla mnie;) Więc jak coś piszcie.
Chętnie poznam też wasze opinie;)